Hej,
Jak widać po tytule - nie mam weny na dalsze pisanie Strefy 27. Kiedy siadam nad komputerem i otwieram kolejny rozdział w wordzie, wszystko inne mnie rozprasza, a wena ulatnia się z każdym dniem. Nie chcę pisać na siłę, ponieważ odbija się to w samym opowiadaniu.
Tak więc na czas nieokreślony opuszczam Blogosferę, może kiedyś jeszcze wrócę.
Pozdrawiam :)
~Jane Hatwey
Znam to doskonale! Czekam na powrót, postaram się nadrobić wszystko. :)
OdpowiedzUsuńhttp://zasnute.blogspot.com/
Mam nadzieję, że wrócisz jak najszybciej :( Pozdrawiam i życzę powrotu weny...:) /Claudie
OdpowiedzUsuńHejo kochana! :3
OdpowiedzUsuńSzkoda... Ale rozumiem. Nic na siłę. Po co pisać, skoro się wie, że to będzie beznadziejne? Mam nadzieję, że wena szybko Ci wróci i powrócisz do nas :D
Pozdrawiam cieplutko i ślę buziaki! :***
Maggie
Czekam na powrót, a wtedy nadrobię wszystko, obiecuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na zwiastun (już jest) i prolog (będzie jutro po 16):
sie-nie-zdarza.blogspot.com
Albo na mojego drugiego bloga o zupełnie innej tematyce niż ten pierwszy:
prawdziwa-legenda.blogspot.com
O nieeeeee ;-; wróć, proszę wróć! :cc
OdpowiedzUsuńHej Kochanie, po pierwsze muszę sie usprawiedliwić. Przepraszam że tyle czasu mnie nie było, ale byłam na wyjazdach wakacyjnych, a później narobiło się problemów i jakos wypadłam z blogosfery.
OdpowiedzUsuńNo a teraz co do wpisu, mam nadzieje że jednak do nas wrócisz. Poszukaj inspiracji, albo spróbuj poskrobac cos innego, tak żeby "odetkać mózg"? :)
Buziaki i do napisania!
Wraaaaacaaaaj... proszę ;(
OdpowiedzUsuń